• 0 głosów
    Zagłosuj

    Nękanie w pracy

    pytanie
    Hej, chciałam spytać co sądzicie o pewnej sytuacji. Postaram się możliwie najkrócej to opisać. Mam 20 lat, ponad 1,5 pracowałam dla faceta, który się do mnie dobierał. Odpowiem od razu:nie zrezygnowałam bo się bałam, i posiadam do samoobrony paralizator gdyż to moja nie pierwsza taka sytuacja, on wiedział, że mam paralizator, ale zawsze mnie zaczepia gdy torebki nie miałam obok. Wielokrotnie uciekałam z pracy i szłam do domu w środku nocy bez latarki i z wyłączonym telefonem bo jeździł wzdłuż drogi i wydzwaniał, raz gdy zaczął się do mnie dobierać, że strachu straciłam przytomność, obudziłam się bez spodni i majtek. Nie raz namawiał mnie na pójście do pokoju, zasłania wszystkie rolety i zakluczał drzwi, gadał obrzydliwe rzeczy, pchał łapy gdzie nie powinien. Przez niego znowu chodzę do psychiatry i muszę brać tabletki na depresję, bezsenność oraz lęki. Po ciemku chodzę zawsze w ręce z paralizatorem. Raz przez niego, po którejś z sytuacji podcięłam sobie żyłę. Zatrudniłam Panią adwokat, zapłaciłam jej prawie 700zł z własnych i do tego niskich zarobków, miesiąc temu wysłała wniosek o popełnieniu przestępstwa do prokuratury. Dziś dostałam telefon z terminem przesłuchania. Podkreślam, że ten facet ma żonę i dwie córki, raz go nawet spytałam dlaczego mi to robi skoro ma rodzinę, odpowiedział "ale ja chce ciebie". W pracy poszła plotka, że ja się do niego dobierałam więc jednoznacznie wszyscy teraz myślą, że to on mnie zwolnił z mojej winy. Sama zrezygnowałam. Do tego pod koniec mojej pracy stwierdzono u niego raka, wtedy przestał się do mnie dobierać, ale zrobił się cholernie chamski. Raz mu napisałam SMS-a, że po tym co mi zrobił powinien być wdzięczny, że nigdzie tego nie zgłosiłam a nie jeszcze traktować mnie jak śmiecia. Chyba się przestraszył bo dzwonił i przepraszał. Śmiałam się, że karma wraca-do niego w postaci raka. Żałuję, że nie zobaczę jego i jego rodzinki miny kiedy dostaną list z prośbą o stawienie się na przesłuchanie. Teraz tylko się modlę żeby gnój żył do końca sprawy, jak sprawa się skończy to będę miała jego życie w dupie. Wiem, że to chamskie, ale on mnie nie żałował, to czemu ja mam go żałować? Oczywiście powiedziałam pani adwokat, że nie chcę go widzieć, więc we wniosku zostało podkreślone, że klientka (ja) nie chce mieć konfrontacji z oskarżonym. Myślicie, że dobrze robię? Proszę, podnieście mnie na duchu. Po dzisiejszym telefonie poziom stresu skoczył mi na maksa. Przesłuchanie jest za trzy tygodnie, mogło być za tydzień ale bez adwokat bo ona na urlopie, ale stwierdziłam, że skoro już jej tyle zapłaciłam to niech jedzie ze mną. Może będzie mi łatwiej.. edytuj post

    anonim 2019-08-05 23:25

Dodaj komentarz

« powrót

Dodaj nową sugestię

Odpowiadają na sugestie :

  • wywiader

Aktywni użytkownicy :

  • Caroline
  • nik222
  • usm166558
  • Andzia3515
  • Paulinka3
  • wikula_2002
  • ODKURZACZ
  • martynkaania
  • elwis351

więcej »